Układ wydechowy odpowiedzialny m.in. za obniżanie emisji szkodliwych substancji i redukowanie hałasu, jest bardzo ważną częścią składową pojazdu. W skład tego systemu wchodzą rury, tłumiki, katalizator i kolektor. Jedne wydechy brzmią mocno i rasowo, inne subtelnie mruczą albo są całkiem ciche. Wielu kierowców chcących dodać charakteru swoim pojazdom decydują się na tuning układu wydechowego. Przykładowo zastosowanie sportowego tłumika końcowego sprawia, że cały układ pracuje znacznie głośniej. Takie zmiany związanie z zakupem odpowiednich części i akcesoriów są raczej kosztowne.
Zobacz też: Posłuchaj, jak rasowo może brzmieć motocykl 125. Układ wydechowy Yoshimura w Suzuki GSX-R125 - WIDEO
Głośność wydechu nie może być jednak zbyt wysoka, aby nie narażać się na kłopoty podczas okresowego przeglądu technicznego i w trakcie kontroli służb mundurowych. Jak więc tanio przerobić układ wydechowy, aby generował rasowe pomruki, a kiedy trzeba pracował normalnie? Okazuje się, że to prostsze, niż się wydaje. Wystarczy wspawać w wydech zawór stosowany w instalacjach hydraulicznych, pozwalający na manualną regulację poziomu hałasu. To pomysł dość groteskowy, ale faktycznie skuteczny. Problem tylko w tym, że przy każdorazowej zmianie trzeba wyjść z auta i położyć się na ziemi, aby sięgnąć pod podwozie.
Zobaczcie koniecznie na załączonym filmie, jak sprawdza się ten zabawny sposób na tani i jednocześnie skuteczny tuning. Nie zachęcamy jednak do takich modyfikacji. Prezentowaną przeróbkę należy potraktować jedynie z przymrużeniem oka.