Paliwo złej jakości nie jest już tak powszechnym problemem jak w latach 90. Dziś bez obaw możemy tankować na większości stacji paliw, a ewentualne nieprawidłowości od paru lat są spotykane z podobną, niewielką częstotliwością. Raport z wynikami za rok 2021 został opublikowany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który zbadał placówki w całej Polsce, typując je we własnym zakresie, a także posiłkując się skargami od klientów, którzy mieli zastrzeżenia co do jakości sprzedawanych paliw.
W 2021 roku "chrzczonego" paliwa było nieco mniej niż rok wcześniej. Próbki niespełniające norm częściej pojawiały się wśród próbek oleju napędowego, a najmniej zastrzeżeń urzędnicy mieli do próbek LPG. Na liście stacji, które nie mogą pochwalić się nienaganną jakością znalazły się zarówno małe obiekty, jak i punkty będące częścią dużych, sieciowych marek.
Poniżej znajduje się mapa, przedstawiająca wyniki kontroli:
Najczęściej pojawiające się, niewłaściwe parametry dotyczące oleju napędowego to m.in. zbyt wysoka niestabilność oksydacyjna, która może prowadzić do zapychania filtrów i mętnienia, a także zbyt niska temperatura zapłonu. Benzyna, która nie spełnia norm najczęściej ma po prostu zbyt mało oktanów (może prowadzić do spalania stukowego), a jedyna wykryta w przypadku LPG nieprawidłowość wiązała się ze zbyt dużym poziomem siarki, która może przyspieszać procesy korozyjne w silniku.
Czy nieprawidłowości w 2022 roku będzie więcej?
Wysokie ceny paliw i coraz niższe marże detalistów budzą obawy, czy w nadchodzącym roku próbek z "chrzczonym" paliwem będzie więcej. Czy trudne warunki prowadzenia interesu skłonią właścicieli stacji benzynowych do kombinowania i prób rozwadniania benzyny? Oby wysokie kary odstraszyły tych, którzy są gotowi do takich działań! Inaczej może nas czekać powrót do wczesnych lat 2000, gdy niemal w 1/3 próbek wykazywano nieprawidłowości.