Evald Jastad, to 36-letni taksówkarz mieszkający w Norwegii. Jednak jest żywym dowodem na to, że jazda taksówką nie musi być nudna.
W trakcie roku szkolnego Evald codziennie odwozi swojego 3,5-letniego syna Martina do żłobka oddalonego o 16 kilometrów. Maluch więc od małego jest oswajany ze sportowym hot hatchem, za oknami którego śmigają piękne skandynawskie pejzaże. Dzieciak jest do tego stopnia zachwycony, że podczas jazdy zawsze krzyczy "Bann gass! Bann gass!" – Więcej gazu! Więcej gazu!
Zobacz nasz TEST: Ford Focus - rasowy majstersztyk
"Niewiele osób może powiedzieć, że każdego dnia spełniają swoje marzenia. Jednak ja jestem zdecydowanie taką osobą" – mówi 36-letni ojciec dwójki dzieci, który w swoim Focusie RS w niecałe półtora roku pokonał ponad 127 tys. km
Niebieska taksówka jest atrakcją nie tylko dla małego Martina, ale i dla mieszkańców norweskiej miejscowości Odda, a także turystów odwiedzających m.in. pobliskie klify Trolltunga. Stali klienci mają nawet swoją własną nazwę dla taksówki rozpędzającej się od zera do setki w 4,7 s. Nazywają go "niebieską błyskawicą".