Autostradowy fotoradar znalazł się na Dolnym Śląsku, konkretnie przy węźle Sośnica, łączącym autostradę A1 i A4. To pierwszy fotoradar, ale prawdopodobnie nie ostatni. Jeśli ten przyniesie pozytywne efekty (czytaj: kierowcy zwolnią, a do skarbu państwa wpadnie „kilka” złotych), takie rozwiązanie pojawi się też na innych odcinkach polskich autostrad.
To jednak nie wszystko. Właśnie trwają prace nad montażem odcinkowego pomiaru prędkości, na autostradzie A4 na zachód od Wrocławia. Tam kierowcy znajdą się pod nadzorem kamer na 20-kilometrowym odcinku.
W przyszłości fotoradary mogą pojawić się na wielu autostradach i drogach ekspresowych. Choć ograniczenie prędkości na autostradzie wynosi w Polsce 140 km/h, nadal wielu kierowców znacznie przekracza dozwoloną prędkość. Czy fotoradary będą przysłowiowym kagańcem na kierowców i sprawią, że na polskich drogach pojawi się niemiecka dokładność w kwestii przestrzegania przepisów? Czas pokaże. Póki co jednak słychać głównie oburzone głosy kierowców.