Brzydkie kaczątko w końcu stało się łabędziem. Tak można najkrócej opisać to, jak wygląda nowy Boxter w wersji Spyder. Po wielu latach Porsche zainwestowało w swój najmniejszy model i efekty są piorunujące. Boxter - który był jednym z najbardziej niedocenionych modeli niemieckiej marki - ma szansę przejść do historii.
W gruncie rzeczy zmiany są niewielkie. Nowy (oczywiście miękki) składany dach i przeprojektowana pokrywa skrywająca płócienne nakrycie. Bardziej okazałe zderzaki i dedykowane specjalnie do tego modelu lekkie 10-cioramienne obręcze kół. To wystarczyło - Boxster Spyder upodobnił się teraz do Carrery GT i w końcu jego wygląd odpowiada charakterowi. A tego Boxterowi nigdy nie można było odmówić.
Nowy Spyder ma również mocniejsze "serce". Otrzymał 3,4-litrowy, sześciocylindrowy silnik o mocy 320 KM (o 10 KM więcej od Boxstera S), który w połączeniu z opcjonalną przekładnią dwusprzęgłową PDK rozpędza to lekkie (1200 kg) auto od 0 do 100 km/h w 4,8 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 267 km/h, a to wszystko przy średnim spalaniu na poziomie 9,3 litra na 100 kilometrów.
Na koniec pozostaje kwestia ceny. Boxster Spyder trafi do salonów w lutym 2010 roku i trzeba będzie za niego zapłacić minimum 63,5 tysiąca euro. Trudno to nazwać prawdziwą okazją, ale to połowa ceny odkrytej 911-tka i blisko trzykrotnie mniej niż najtańszy Spider spod znaku Ferrari.
Ten Boxter zostanie klasykiem
2009-11-13
14:49
Zawsze uważany był za porsche dla "ubogich" i pozostawał w cieniu klasycznej 911-tki. Ale koniec z takim traktowaniem. Nowy Boxter Spyder ma wszystko, żeby stworzyć własną legendę. Jest muskularny, szybki i (w końcu!) piękny - nieważne z dachem czy bez niego.