Tesla Model 3 wypadła z drogi podczas ulewy. Zdaniem kierowcy wina leży po stronie auta

i

Autor: Youtube/Dougal Vlogs Tesla Model 3 wypadła z drogi podczas ulewy. Zdaniem kierowcy wina leży po stronie auta

Tesla Model 3 wypadła z drogi podczas ulewy. Zdaniem kierowcy wina leży po stronie auta - WIDEO

2020-01-13 12:29

Zjawisko aquaplanningu jest ekstremalnie niebezpieczne, ponieważ zachowanie naszego auta jest nie do przewidzenia. Nie oznacza to jednak, że nie da się zredukować ryzyka wypadku, kiedy na drodze panują okropne warunki pogodowe. Niestety, ten kierowca Tesli Model 3 popełnił każdy możliwy błąd, a w dodatku wszystko nagrał telefonem.

Jednym z najgorszych scenariuszy, jakie mogą spotkać każdego kierowcę, to kiedy podczas intensywnych opadów ulice pokryje kilka centymetrów wody, a nasze koła staną na granicy przyczepności z asfaltem. Sytuacja nie należy do najciekawszych, ponieważ auto może w każdej chwili stracić kontrolę i wypaść z drogi.

Aby uniknąć wszelkich nieprzyjemności, powinniśmy jak najszybciej zmniejszyć prędkość, natomiast jeśli nie czujemy się na siłach, by prowadzić auto podczas intensywnych opadów, możemy najzwyczajniej zjechać w bezpieczne miejsce i poczekać.

Sprawdź: Tesla Model 3 potrafi zdumiewające rzeczy! Sprawdziliśmy ją od A do Z - TEST, OPINIA, WIDEO

Niestety, kierowca Tesli, który znalazł się podobnej sytuacji, pogarszał sytuację z każdą sekundą. Największym błędem, jaki można popełnić podczas silnych opadów, to budowanie coraz większej prędkości. W pewnym momencie koła stracą przyczepność, a na ratunek będzie już za późno.

Tak też się stało w tej sytuacji, co widać na nagraniu. Jakby tego było mało, mężczyzna podróżował na autopilocie (tryb autonomicznej jazdy), który nie jest w stanie wyprowadzić auta z poślizgu. W chwili, kiedy auto zaczęło się obracać, komputer się pogubił, a parę sekund później Tesla wypadła z drogi.

Zobacz: Tesla pędzi, a kierowca śpi. Drzemka za kierownicą Modelu 3 - WIDEO

Przykrego zdarzenia może udałoby się uniknąć, gdyby kierowca zwolnił i nie darzył laserów i kilku kamer tak wielkim zaufaniem. Ponadto, zamiast skupić się na drodze, mężczyzna chciał uchwycić telefonem drogę przed sobą, a kiedy już auto wpadło w poślizg, nawet nie raczył położyć rąk na kierownicy.

Kocham Teslę, ale mój samochód rozbił się w trakcie jazdy na autopilocie. W głównej mierze nic mi się nie stało, a samochód zostanie naprawiony.

- czytamy w opisie pod filmem autora.

Wygląda na to, że autor nagrania całą winę próbuję zrzucić na wadliwe oprogramowanie samochodu, jednak internauci wytknęli mu, że poruszając się z dużą prędkością powinien się się tego spodziewać. Należy pamiętać, że systemy asystujące mają za zadanie pomóc nam w jeździe, a nie całkowicie nas wyręczać.