Wypadek miał miejsce 18 lutego nad ranem na ulicy Paseo Padre Parkway w dzielnicy Fremont w Kalifornii, USA. Tesla Model X z ogromną prędkością uderzyła w drzewo, chwilę później stanęła w ogniu. W rezultacie droga została zabezpieczona i zamknięta, aby policja i służby ratownicze zajęły się spalonym SUV-em.
Na tę chwilę szczegóły wypadku nie są znane, ale wiadomo tyle, że kierowca rozbitego samochodu był pracownikiem Tesli. Potencjalnym czynnikiem, który przyczynił się do wypadku, okazało się zmęczenie, z jakim zmagał się kierowca. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a mężczyzna nie odniósł w zderzeniu najmniejszych obrażeń. To kolejny przykład na to, że Tesla Model X nie bez powodu wielokrotnie była nazywana jednym z najbezpieczniejszych SUV-ów na świecie.
Tuż po całym zdarzeniu, Deparament Policji Fremont poinformował o incydencie na swoim Tweeterze:
Nawiązaliśmy kontakt z lokalnymi władzami, aby poznać szczegóły związane z incydentem i zaoferować naszą pełną współpracę. Uszkodzenia poniesione przez pojazd wskazują na kolizję z dużą prędkością, która może spowodować pożar w każdym typie samochodu, a nie tylko w pojazdach elektrycznych.
Cieszymy się, że kierowcy nic się nie stało.
- pisze w swoim oświadczeniu Tesla.