Tesla Model Y będzie kolejnym oferowanym modelem tuż u boku Modelu S, X i 3. Nowy crossover będzie całkowicie oparty na Modelu 3, tylko trochę większy i jeszcze bardziej imponujący. Choć nie jest to jeszcze potwierdzone, Y może mieć również trochę wspólnego z Modelem X i chyba nikogo to nie zdziwi, jeśli w nadchodzącym aucie pojawią się drzwi typu "Falcon" i panoramiczny dach.
Jeżeli Elon Musk nie planuje dla nas niespodzianki, zasięg od 350 do 500 kilometrów i sprint do setki w 3,5 do 5,5 sekund będą dalej aktualne. Jak zapowiedział sam Musk, produkcja ma ruszyć już w 2020 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to być może Model Y zobaczymy już na marcowym Salonie Samochodowym w Genewie.
Całkiem niedawno mówiło się, że Tesla pracuje nad stworzeniem w 2019 roku nowego systemu, który umożliwiłby podróżowanie na najwyższym poziomie autonomii. Istnieje zatem szansa, że Model Y będzie dostępny z czymś, czego do tej pory nie mogliśmy doświadczyć.
Elon jest przekonany, że nowy produkt zapoczątkuje rewolucje w produkcji samochodów Tesli w 2020 roku. Mowa tu o wielu poprawkach, jakich dokonano na podstawie złych decyzji, które firma popełniła podczas produkcji Modelu 3. Nie wszystkie szczegóły są znane, ale mówi się o przeprojektowaniu 12-voltowej baterii, co miałoby uprościć i przyśpieszyć produkcję w przyszłości.