Amerykanie słyną z dobrych burgerów, Mustangów taranujących pieszych, a teraz także z latających Tesli. Na ostatnim filmie amerykańskiego youtubera Alex Choi, jeden z jego fanów postanowił zabłysnąć przed dużą publiką i całym internetem. Kierujący nową Teslą zabrał swojego idola w miejsce, gdzie chciał pokazać mu, jak latają elektryki. Następnie mężczyzna rozpędził się pod wielkie wzniesienie i przed samym skrzyżowaniem wystrzelił jak z procy. Był przekonany, że pójdzie gładko, bo jak stwierdził, "robił to już wiele razy". Niestety, przed obiektywami telefonów i kamer zaliczył bardzo twarde lądowanie.
Polecany artykuł:
Krok od tragedii
W pełnym filmie lot Tesli można zobaczyć z kilku pespektyw. Samochód z ogromną prędkością wyleciał w powietrze, jednak nie wylądował telemarkiem. Elektryczny sedan staranował kilka śmietników i cudem zatrzymał się przed zaparkowanym Subaru. Sytuacja mogła się skończyć na setki innych i wiele gorszych sposobów. Gdyby prędkość była jeszcze większa, auto z kilkoma pasażerami na pokładzie mogłoby nawet obrócić się na dach. Na szczęście nikmu nic się nie stało, ale auto bohatera będzie musiało spędzić w serwisie kilka dobrych tygodni. Poza zniszczonym przodem wymienione będą musiały zostać wszystkie poduszki powietrzne i niewątpliwie wiele elementów podwozia.