Pewien youtuber o pseudonimie "TESLOOP" wrzucił niedawno do sieci relację z oględzin Tesli Modelu X z największym przebiegiem na świecie. Elektryk z Kalifornii wyjechał na drogi w 2016 roku i od tamtej chwili przewiózł około 7 tys. osób i pokonał ponad 350 tys. mil (563 150 kilometrów). Pomimo tak wielkiego przebiegu, karoseria i wnętrze prezentują się bardzo dobrze.
Godny podziwu jest fakt, że po pokonaniu tylu kilometrów i masie szybkich ładowań z superchargerów żywotność baterii spadła tylko o 18%. Przy sprawności na poziomie 82%, zasięg na jednym ładowaniu spadł o niespełna 45 kilometrów, co przy takim przebiegu robi wrażenie.
Ponad to przez te wszystkie kilometry w samochodzie nie przeprowadzono większych napraw, poza tymi typowo eksploatacyjnymi jak hamulce i wahacze. Prezentowany egzemplarz wykazał się fenomenalną trwałością i na pewno swoje jeszcze przejeździ. Jest to idealny przykład na to, że samochody elektryczne potrafią być solidne i trwałe. Oczywiście sporo także zależy od kierowcy i tego, jak obchodzi się ze swoim autem.
