Po tej kontroli drogowej, taksówka nie pojechała dalej. Opel Vectra, którego do kontroli zatrzymali funkcjonariusze ze świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego nie nadawał się do jazdy i nie powinien wyjeżdżać na drogi. Drobiazgowe sprawdzenie formalności i stanu technicznego dały jednoznaczny werdykt. Kierowca Opla, który był jednocześnie przedsiębiorcą nie okazał podczas kontroli żadnych dokumentów, które uprawniałyby go do przewozu osób, jednak informacje uzyskane z Urzędu Miasta Kielce pozwoliły ustalić, że przedsiębiorca posiada licencję na wykonywanie krajowego transportu drogowego osób taksówką. Problem w przypadku tego auta był inny.
Sprawdź: Zapasy na trawniku przy drodze! Kierowca warszawskiego autobusu starł się z kierowcą Jaguara - WIDEO
Oznakowany jako taksówka Opel nie posiadał ważnego badania technicznego, a jego termin minął w listopadzie 2020 roku. Samochód i tak nie przeszedłby przeglądu, a na pewno nie na tych oponach, na których jechał. Bieżnik nie miał nawet jednego milimetra grubości! W związku z brakiem badań technicznych oraz stanem ogumienia zakazano dalszej jazdy. Wobec przedsiębiorcy wszczęte zostało postępowanie administracyjne w związku z naruszeniami przepisów ustawy o transporcie drogowym. Grozi mu kara w wysokości 4,5 tys. zł.