Niemiecki tuner znany z kontrowersyjnych modyfikacji i piekielnie drogich projektów, nie narzeka na brak odbiorców. Na całym świecie nie brakuje osób, którym zależy na indywidualnym stylu rzadkich samochodów, a Mansory odważnych projektów ma pod dostatkiem. Firma słynie z miłości do włókna węglowego i specyficznych rozwiązań, a najnowsze dzieło o nazwie „Le MANSORY” tylko ten fakt potwierdza.
Sprawdź: Pancerna Gelenda to schron na kołach. Mercedes-AMG G 63 Armored po tuningu Mansory - GALERIA, WIDEO
Ford GT został zmodyfikowany na każdej możliwej płaszczyźnie. Zasadniczo ciężko znaleźć element, który nie został poprawiony po fabryce. Seryjne zostały chyba tylko okrągłe tylne lampy. Tuner w swoich przeróbkach posunął się bardzo daleko o czym mówi m.in. pas przedni amerykańskiego egzotyka, w którym pozbyto się dobrze rozpoznawalnych fabrycznych lamp.
W uzyskaniu bardzo agresywnej i niemal przyklejonej do podłoża sylwetki, pomogło zastosowanie szerokich progów, szeregu spoilerów i wlotów powietrza rozmieszczonych w różnych miejscach nadwozia oraz potężnego skrzydła umieszczonego z tyłu. Wszystko to zostało oczywiście wykonane z karbonu. W nadkola wpasowano kute felgi w rozmiarze 9x21" z przodu i 12x21 z tyłu, na które nałożono opony Continental Sport Contact 6.
Równie sporo zmieniło się we wnętrzu. W kabinie pojawiły się biało-niebiesko-czarne akcenty. Większość poszyć została obszyta luksusowymi materiałami, a pokaźna ilość włókna węglowego odpowiednio komponuje się z elementami zewnętrznymi.
Ważną informacją jest fakt, że silnik nie pozostał seryjny. 3.5-litrowy motor V6 twin-turbo po zmianach legitymuje się mocą 710 KM i 840 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dla porównania, moc wyjściowa wynosiła 656 KM i 746 Nm. Według tunera za sprawą podwyższonej mocy i zmienionej aerodynamiki, prędkość maksymalna wzrosła do 354 km/h (prędkość katalogowa to 348 km/h). Mansory poinformowało, że przerobi w ten sposób 3 samochody.