Problemy finansowe legendarnego toru sprawiły, że nastąpiła konieczność szukania nowego właściciela. Mówiło się o tym, że może go przejąć któryś z producentów aut, a niektóre plotki twierdziły, że może on wpaść w ręce Berniego Ecclestone'a.
Czas zweryfikował jednak informacje i okazało się, że nowym właścicielem Nurburgringu stał się niemiecki automobilklub ADAC, którzy zrzesza kilka milionów kierowców oraz promuje rozwój bezpiecznych aut. Co ciekawe, wyścigowy obiekt miał długi w wysokości około 400 milionów euro, przez co widmo zamknięcia toru było bardzo realne.
Zobacz: Alfa Romeo 4C najszybsza wśród aut do mocy 250 KM na Nurburgring
Pierwsze informacje donoszą, że ADAC przejął tzw. krótki Nurburgring, na którym organizowane są chociażby wyścigi Grand Prix Niemiec Formuły 1, oraz słynną "Północną Pętlę" (Nordschleife), na której to producenci lubią testować swoje auta.