Wodorowa ciężarówka powstanie na bazie modelu Kenworth T680s, a napęd zaprojektuje Toyota. Bezemisyjne ciężarówki będą rozwoziły towary w kotlinie Los Angeles oraz do okolicznych miast. Samochód nie będzie emitował żadnych spalin, a jedynie parę wodną.
Jak działa napęd wodorowy?
Ogniwa paliwowe opracowane przez Toyotę produkują prąd, którym na bieżąco zasilają silnik elektryczny. Energia jest generowana w reakcji wodoru i tlenu z powietrza w obecności katalizatora, a jej nadmiar przy mniejszym zapotrzebowaniu na moc (podczas spokojnej jazdy z umiarkowaną prędkością) jest gromadzony w akumulatorze litowo-jonowym. Jednostka sterująca przepływami energii koordynuje pracę ogniw paliwowych, silnika elektrycznego, baterii i innych podzespołów, takich jak elektryczne wspomaganie układu kierowniczego czy kompresory powietrza w układzie hamulcowym. Ciężarówka Kenworth T680s z napędem na ogniwa paliwowe Toyoty ma zasięg 480 km w przeciętnych warunkach pracy.
„Ten projekt to znacznie więcej niż eksperyment badawczy. Naszym celem jest dokonanie zmiany o społecznym znaczeniu – redukcja zanieczyszczeń i poprawa jakości powietrza w okolicach portu Los Angeles”
– powiedział Bob Carter, wiceprezydent Toyota Motor North America.
„Dla Toyoty i Kenworth to doskonała okazja, by wspólnie rozwijać i testować możliwości wykorzystania bezemisyjnych technologii wodorowych. To doświadczenie będzie w przyszłości odgrywało ważną rolę w komercyjnym transporcie”
– powiedział Mike Dozier, główny manager Kenworth.
Współpraca Toyoty z amerykańskim producentem ciężarówek zostanie sfinansowana z grantu w wysokości 41 milionów dolarów. To połowa budżetu programu implementacji technologii wodorowych w Los Angeles i okolicznych portach do 2020 roku. Obejmuje on budowę infrastruktury wodorowej, w tym dwóch stacji tankowania, oraz zakup ciągników na ogniwa paliwowe i bezemisyjnego sprzętu portowego do ładowania i rozładowywania towarów. W budowę stacji tankowania wodoru zaangażuje się Shell Oil Products U.S.