Pod koniec maja br. Toyota zaprezentowała nowy cennik modelu GR Supra. Jednocześnie do oferty został wprowadzony długo wyczekiwany przez purystów wariant z manualną skrzynią biegów. Ręczna przekładnia, przynajmniej na ten moment, będzie dostępna wyłącznie w mocniejszej odmianie, którą napędza rzędowa "szóstka" Twin-Scroll o pojemności 3 litrów, generująca moc 340 KM i 500 Nm. Według katalogowych danych, lżejsza o kilkanaście kilogramów odmiana z manualem ma przyspieszać do pierwszej "setki" w zaledwie 4,6 sekundy, czyli jedynie o 0,3 sekundy wolniej, od wariantu z bardzo szybkim, 8-biegowym automatem.
Polecany artykuł:
Nowości jest więcej
Toyota GR Supra z manualną skrzynią będzie dostępna z nowym, lecz wymagającym dopłaty 10 tys. złotych, matowobiałym lakierem "Moonstone White" oraz brązową, skórzaną tapicerką. Nowe opcje konfiguracji będą dostępne wyłącznie dla egzemplarzy z ręczną przekładnią, aby fani sportowych wrażeń mogli wyróżnić się na drodze. W wersji Executive, która otwiera cennik wersji z manualem (od 329 900 zł), klienci otrzymują także system aktywnego zawieszenia (AVS), wyświetlacz HUD na przedniej szybie, system Premium Audio JBL, 19-calowe kute felgi w czarnym i srebrnym kolorze oraz pamięć ustawień fotela kierowcy, a także przednie i tylne czujniki parkowania oraz tempomat.
Toyota GR Supra - ceny w Polsce
Wersja | Dynamic | Executive |
---|---|---|
2.0 Twin-Scroll 258 KM 8AT | 231 900 zł | - |
3.0 Twin-Scroll 340 KM 6MT | 329 900 zł | |
3.0 Twin-Scroll 340 KM 8AT | 339 900 zł |
GR Supra w Polsce
Od blisko trzech lat na rynku Toyota GR Supra sprzedała się w ilości 146 egzemplarzy, z czego 91 sztuk zamówiono w mocniejszej, 3-litrowej odmianie, a pozostałe 55 z 2-litrowym motorem o mocy 258 KM. Zainteresowanie legendarnym coupe nie zwalnia, bowiem już w tym roku, od stycznia do maja, klienci zamówili kolejnych 30 sztuk. Po drogach jeździ już pewnie mniej sztuk, bowiem kilka egzemplarzy marnie skończyło swój żywot. W lutym br. granatowy egzemplarz wywrócił się na dach pod katowickim salonem Ferrari. Jeszcze wcześniej jedna z pierwszych sztuk w Polsce rozbiła się na zakopiance. Mowa o sztuce, która należała do youtubera z Krakowa, działającego pod pseudonimem "Budda".