W konstrukcji samochodu słupki pełnią ważną funkcję, zwiększając bezpieczeństwo podczas wypadku. Dlatego producenci chętnie je wzmacniają oraz wypełniają poduszkami, co przekłada się na pogorszenie widoczności z miejsca kierowcy. Zdarza się, że słupek A zasłania pieszych, co znacząco zmniejsza bezpieczeństwo. Wygląda jednak na to, że Toyota wpadła rozwiązanie tego problemu.
Zobacz też: Przegląd hybrydy po 15 000 km. Ile kosztuje wizyta Toyoty RAV4 Hybrid w ASO?
Japoński koncern opatentował projekt, który pozwoli kierowcy widzieć, co znajduje się za słupkiem A. Co ciekawe, urządzenie to wcale nie jest oparte na systemie kamer ani na elektronice, lecz na optyce. Jest to układ zwierciadeł, który kieruje światło dookoła słupka, tak aby obraz był widoczny po jego drugiej stronie. Zatem tak naprawdę kierowca nie widzi przez słupki, lecz wokół nich. Jest to znacznie tańsze rozwiązanie niż dokładanie kolejnych kamer i ekranów.
Wniosek patentowy został złożony w amerykańskim urzędzie patentowym przez Toyota North America. Jeśli koncern zdecyduje się na komercjalizację pomysłu, zapewne najpierw zobaczymy je w amerykańskich modelach marki.
Pisaliśmy o: Rapot Forbesa: Toyota największym producentem aut na świecie
Toyota opatentowała także inne ciekawy system, który zwiększy wygodę w kabinie. Na bokach fotela zamontowano pochyłe powierzchnie, po których zsuwają się przedmioty wpadające do szczeliny pomiędzy siedziskiem a tunelem środkowym. Sięganie pod fotel w poszukiwaniu zgubionego przedmiotu to udręka, teraz wystarczy tylko złapać za płytkę, gdzie znajdą się wszelkie zagubione drobiazgi.
