Przejechać na czerwonym świetle zdarzyło się pewnie każdemu, ale wymuszenie pierwszeństwa z premedytacją to już wykroczenie innej kategorii. Przykładem niech będzie kierowca Toyoty RAV4, który nie zważając na jadące z przeciwka auta, wykonał manewr skrętu w lewo i zderzył się z Teslą Model X. Moment wypadku nagrały kamery.
Do niebezpiecznej kolizji dwóch SUV-ów doszło na skutek wymuszenia pierwszeństwa przez kierowcę srebrnej Toyoty. Jak widać na nagraniu, kierowca Tesli zbliżał się do skrzyżowania z dozwoloną prędkością, jednak kiedy auto znalazło się na wysokości sygnalizacji świetlnej, mężczyzna kierujący Toyotą RAV4 z nieznanych przyczyn zajechał mu drogę.
Kierowca "elektryka" nie miał zbyt wiele czasu na reakcję, jednak w ostatniej chwili zdołał odbić do prawej strony. To z kolei było przyczyną, dla której Tesla zatrzymała się na słupie. Finalnie wszystko skończyło się dobrze, bowiem jak czytamy w opisie filmu, kierowcy Modelu X nic poważnego się nie stało.