Trudno powiedzieć, jaką logiką kierują się kierowcy, którzy trąbią na sygnalizację świetlną, ale wygląda na to, że problem hałasu w Bombaju stał się bardzo dotkliwy dla mieszkańców miasta. Policja w wielomilionowej metropolii szuka rozwiązania, a nowy pomysł, który testowany jest na kilku skrzyżowaniach, ma karać zbyt niecierpliwych kierowców, którzy sygnałem dźwiękowym zakłócają resztki spokoju i ciszy.
Sprawdź: Tuning po rosyjsku poszedł za daleko! Wiesz co to za samochód?
Sygnalizację świetlną wyposażono w sonometr, który mierzy poziom hałasu. Nic nie zwiększa go w takim stopniu, jak klakson. Jeśli w pobliżu sygnalizatora zostanie przekroczona granica 85 dB, czerwone światło będzie świecić się dłużej. Pojawiły się też komunikaty, które w prostych słowach wyjaśniają zasadę działania takiego rozwiązania - honk more, wait more (trąb więcej, czekaj dłużej).
Poszukiwania rozwiązań, które usprawnią ruch samochodowy w Bombaju nie mogą dziwić. Problematyczny jest nie tylko hałas, ale i zanieczyszczenie powietrza. Natężenie ruchu i korki sprawiają, że powietrze w indyjskim mieście należy do najbardziej trujących na świecie.
Czy ta dość brutalna metoda przyniesie efekty? Wygląda na to, że ukarać kierowców jest łatwo. Pytanie, czy policja ma zamiar wynagrodzić w jakiś sposób zmotoryzowanych mieszkańców Bombaju, jeśli takie rozwiązanie przyniesie oczekiwany rezultat?