Transport wpadek! 31,5 tony za ciężki, zbyt wysoki, za szeroki i za długi

2019-08-01 12:29

Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego niemal codziennie na polskich drogach spotykają się z przeładowanym transportem. Patrol z Podkarpacia zatrzymał ostatnio zespół pojazdów, w którym praktycznie nic nie zgadzało się z obowiązującymi normami.

Ciężarówka przewożąca ogromną spycharkę zwróciła uwagę inspektorów patrolujących ulice Stalowej Woli. Po zatrzymaniu pojazdu i sprawdzeniu czy przewoźnik posiada zezwolenie na przejazd po drogach publicznych pojazdem nienormatywnym, kierowca nie okazał stosownego dokumentu. Ciężarówka została więc skierowana do najbliższego miejsca, gdzie inspektorzy podjęli bardziej szczegółową kontrolę.

Przeczytaj też: Był tak przeładowany, że miał problem z zatrzymaniem! Dostawczak ważył 7 ton

Okazało się, że przekroczona została rzeczywista masa z ładunkiem oraz wymiary. Zespół pojazdów ważył 71,5 tony, czyli przekraczał dopuszczalną masę całkowitą o 31,5 tony (blisko 79 procent). Inspektorzy stwierdzili również przekroczenie dopuszczalnego nacisku I, IV i V osi wielokrotnej naczepy. Zespół pojazdów z ładunkiem był także za wysoki o 30 centymetrów, za szeroki o 53 centymetry i za długi o 38 centymetrów w odniesieniu do określonych norm. Oprócz tego pilot nadzorujący przejazd transportu ponadgabarytowego nie posiadał wymaganego szkolenia.

Pisaliśmy: Sprytny wyłącznik tachografu miał być niewykrywalny

Transport został wstrzymany do momentu uzyskania wymaganego zezwolenia przez przewoźnika drogowego. Stwierdzone nieprawidłowości zakwalifikowano jako przejazd po drogach publicznych pojazdem nienormatywnym bez zezwolenia kategorii VII.

Wobec przewoźnika i załadowcy toczą się postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kar pieniężnych. Z ustawy prawo o ruchu drogowym przewoźnikowi i załadowcy grożą kary po 17 tysięcy złotych. W stosunku do firmy transportowej toczy się również odrębne postępowanie z ustawy o transporcie drogowym w sprawie nałożenia kary w wysokości 12 tysięcy złotych.