Nowe Smarty zadebiutują we wrześniu br. na Salonie Samochodowym we Frankfurcie, jednak zanim ujrzą światło dzienne, koncern Daimlera postanowił podzielić się ze światem najistotniejszymi informacjami na temat odświeżonych, elektrycznych brzdąców.
Sprawdź: TEST Smart ForTwo Edition1: małe jest praktyczne
Z zewnątrz auto otrzymało nowy grill, którego z obu stron pilnują opcjonalne LED-owe reflektory o nowym kształcie. Zmienił się także przedni zderzak, który otrzymał pionowe wloty powietrza na rogach, przez co wydaje się jeszcze masywniejszy. Zmienił się także design tylnych reflektorów — teraz LED-y ułożono w romboidalne kształty.
Kabina auta znacznie się nie zmieniła, jednak małe drobiazgi rzucają się w oko. Jednym z nich jest 8-calowy ekran systemu info-rozrywki, który zapewnia — zdaniem producenta — niezawodne łącze ze smartfonem kierowcy. Ponadto system ma być teraz bardziej intuicyjny i prostszy w codziennym użytkowaniu.
Zobacz: Nigdy nie rób tego w Smarcie. Popisy zakończyły się dachowaniem - WIDEO
Inżynierzy stworzyli także nową konsolę centralną, w której wpasowano mały schowek przed dźwignią zmiany biegów. Zdaniem Smarta, schowek jest wystarczająco duży, by przechować w nim większość nowoczesnych telefonów oraz schować tam dwa małe kubki kawy.
Zmiany zawsze są dobre, jednak producent powinien więcej uwagi poświęcić układowi napędowemu, który — jak się okazuje — nie doczekał się żadnych zmian. Został wręcz żywcem przeniesiony ze swojego poprzednika. Jego litowo-jonowa bateria mieści 17.6 kWh i napędza jeden motor elektryczny, którego moc wynosi 82 KM i 160 Nm momentu obrotowego.
Przeczytaj także: Przerażony huraganem Dorian, zaparkował Smarta w... kuchni - ZDJĘCIA
Niestety, producent w informacji prasowej nie podał szczegółowych informacji na temat osiągów, jednak potwierdził zasięg na poziomie 159 kilometrów. Nie jest on może zadowalający, aczkolwiek wystarczy na codzienne miejskie wojaże. To niezły wynik — przynajmniej na papierze — ponieważ przedliftowy Smart EQ przy najlepszych wiatrach był w stanie pokonać na jednym ładowaniu od 137 do 155 kilometrów, natomiast czas od 0 do 100 km/h wynosił 12,7 sekundy.
Idąc tym tropem nie trudno stwierdzić, że przyszli właściciele nowego elektrycznego Smarta EQ będą musieli odwiedzać punkty ładowania dość często. Z jednej strony to wielki minus, jednak z drugiej Smart posiada opcjonalną funkcję szybkiego ładowania (22 kW). Takie połączenie powinno naładować baterie od 10 do 80 proc. w nie całe 40 minut. Niestety, bez tego naładowanie auta z gniazda 230 V może zając nawet powyżej 4 godzin.
Nie przegap: TEST Smart ForFour 0.9 TCe Prime Brabus: jeżdżący gadżet
Zmiany, które pojawiły się wraz z premierą liftingu cieszą, jednak jak widać, akumulatory pozostawiają wiele do życzenia. Nic dziwnego, że producent nie podjął się ich zmiany, skoro prawda jest taka, że Smart już niebawem zniknie z rynku na dobre. Data debiutu w polskich salonach oraz ceny nie są jeszcze znane.