13 lutego 2004 roku Janusz Kulig wjechał na – teoretycznie strzeżony – przejazd kolejowy swoim Fiatem Stilo. Jak się później okazało, błąd dróżniczki i słaba widoczność sprawiły, że wpadł pod pociąg relacji Zielona Góra – Przemyśl Główny. Zapory były podniesione, sygnalizacja świetlna nieaktywna.
Janusz Kulig został pochowany 18 lutego na cmentarzu w Łapanowie. Od 2007 roku organizowany jest memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza.
13 lat później sytuacja na przejazdach kolejowych nadal nie jest najlepsza. Najwyższa Izba Kontroli potwierdza, że 60% z nich ma usterki, a 70% jest niewłaściwie oznakowana. Jedna trzecia przejazdów nie pozwala na ocenę zagrożenia, głównie przez krzaki i zarośla.