Jak poinformował serwis Reuters, prokurator okręgowy Yavapai ogłosił, że nie ma żadnych podstaw do poniesienia odpowiedzialności karnej przez firmę Uber. Biuro prokuratora zbadało sprawę na prośbę hrabstwa Maricopa, gdzie doszło do katastrofy. Natomiast ostatecznie nie wyjaśniono, dlaczego nie ma żadnych podstaw do odpowiedzialności karnej w stosunku do firmy świadczącej usługi przewozowe.
Prokuratorzy stwierdzili, że kierowca autonomicznego Volvo XC90, Rafaela Vasquez, powinna zostać skierowana do policji w mieście Tempe, Arizona w celu przeprowadzenia dodatkowego dochodzenia. Biuro prokuratora zawnioskowało również o ponowną analizę ekspercką nagrania z całego zdarzenia, aby dokładniej ustalić, czy obecna za kierownicą Rafaela mogła zobaczyć pieszego przed katastrofą.
W ubiegłym roku policja wstępnie ustaliła, że chwilę przed wypadkiem Vasquez oglądała na telefonie odcinek "The Voice" na swoim smartfonie. Zamontowana w samochodzie kamera zarejestrowała, że kobieta spojrzała na drogę tylko na pół sekundy, zanim autonomiczna taksówka potrąciła i zabiła 49-letnią Elaine Herzberg.
Fakt, że Uber nie zostanie oskarżony o śmiertelny wypadek, znacznie ratuje jego sytuację, przed przygotowaniem IPO na nowojorskiej giełdzie. Nie zmienia to jednak faktu, że firma ma na koncie kilka innych spraw federalnych oraz pozwów sądowych.