Pirat drogowy z BMW był nieletni
Pościg za 16-letnim piratem drogowym w BMW odbył się w środę (20 lipca) w miejscowości Prochowice (woj. dolnośląskie). Funkcjonariusze z Legnicy, który tego dnia wykonywali czynności służbowe w ramach zadań doraźnych, związanych z kontrolą przestrzegania ograniczeń prędkości, przyłapali kierowcę czarnego kombi na przekraczaniu dozwolonej prędkości. W terenie zabudowanym zamiast przepisowych 50 km/h, kierujący BMW poruszał się z prędkością niemal dwukrotnie większą. Gdy mundurowi podjęli próbę zatrzymania pirata drogowego, ten gwałtownie przyspieszył.
SPRAWDŹ - Wypadek na DK17. Uratował go refleks, ale nie on był bohaterem
Kierowca BMW uciekał, bo "się zestresował"
Kiedy kierowca BMW zignorował polecenie umundurowanego policjanta, patrol natychmiast podjął za nim pościg. Gdy samochód udało się wreszcie zatrzymać, okazało się, że kierującym był 16-latek. Nieletni pirat drogowy tłumaczył się tym, że chciał sobie pojeździć, dlatego wziął kluczyki z domu. Na pytanie, dlaczego nie zatrzymał się do kontroli drogowej, odpowiedział, że kontynuował jazdę, bo „się zestresował”. Po zakończonej interwencji młodzieńca odebrała matka. Nastolatek za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem, który po przesłuchaniu zadecyduje o jego dalszych losach.
Co grozi kierowcy BMW?
W pierwszej kolejności 16-latek odpowie za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym o 46 km/h. Według nowego taryfikatora, który wszedł w życie na początku 2022 roku, za takie wykroczenie grozi mandat w wysokości 1000 zł. Z kolei niezatrzymanie się do kontroli jest już traktowane jako przestępstwo, za które grozi od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.