Do tego zdarzenia doszło we wtorek 23 marca po godzinie 20.00. Policjanci ruchu drogowego z Sulęcina zdecydowali się zatrzymać do kontroli kierującego Mazdą CX-5 na niemieckich numerach rejestracyjnych. Mundurowi użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, jednak kierowca nie reagował. W pewnym momencie w Świerkocinie wjechał na wyłączony z ruchu most. Nie opanował auta, z impetem przebił bariery i wpadł do rzeki. Pojazd zatonął. Mężczyzna zdołał się jednak z niego wydostać, dopłynął do brzegu i kontynuował ucieczkę pieszo. Policjanci ruszyli za nim i już po chwili 30-latek został zatrzymany, a następnie osadzony w policyjnej celi.
ZOBACZ: Stado jeleni ZAATAKOWAŁO z zaskoczenia! Kierowca CUDEM uniknął tragicznej ŚMIERCI - WIDEO
Kierowca kaskader na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń. Teraz za swoje zachowanie poniesie konsekwencje. Okazało się, że mężczyzna ucieka Mazdą pochodzącą z kradzieży. Auto kilka dni wcześniej zginęło na terenie Niemiec. Mężczyzna już usłyszał zarzut paserstwa i niezatrzymania się do kontroli drogowej. Zgodnie z kodeksem karnym stając przed wymiarem sprawiedliwości może usłyszeć wyrok nawet do 5 lat pozbawienia wolności.