Uciekał przed ITD, bo bał się konsekwencji. Kierowca ciężarówki jechał na magnesie

2020-02-18 11:10

Pościg za polską ciężarówką miał miejsce 14 lutego na autostradzie A1, kiedy kierowca TIR-a nie reagując na polecenia mundurowych, przejechał przez parking i wjechał z powrotem na autostradę. Śląscy inspektorzy ITD ruszyli w pogoń i po chwili zatrzymali zestaw do kontroli. Okazało się, że przyczyną ucieczki były liczne oszustwa.

Do kontroli doszło w piątek 14 lutego na autostradzie A1. Kierowca ciężarówki proszony do kontroli zignorował sygnały śląskich inspektorów ITD i kontynuował jazdę autostradą. Niestety, po krótkiej chwili mężczyzna został schwytany i zatrzymany siłą. Szofer tłumaczył się, że nie zatrzymał się na podany sygnał, bo uznał, że dotyczy on innego, zagranicznego pojazdu, który jechał tuż za nim.

Sprawdź: 16-latek w nocy uciekał starą Skodą przed policjantami. Zatrzymał się dopiero na budynku

Uciekał przed ITD, bo bał się konsekwencji. Kierowca ciężarówki jechał na magnesie

i

Autor: GITD Uciekał przed ITD, bo bał się konsekwencji. Kierowca ciężarówki jechał na magnesie

Okazało się jednak, że mężczyzna ma sporo na sumieniu, ponieważ inspektorzy błyskawicznie ujawnili wiele poważnych naruszeń. Na pierwszy ogień poszedł wydruk z tachografu, z którego jasno wynikało, że w ciągu trzech ostatnich godzin jazdy, urządzenie rejestrowało odpoczynek.

Zobacz: Ciężarówka pełna niesprawności - znaczyła teren i zatruwała środowisko

Drugą sprawą był magnes, który został przymocowany do impulsatora skrzyni biegów. To rozwiązanie umożliwiało zmęczonemu kierowcy nie tylko symulowanie odpoczynku podczas jazdy, ale też wpływało na dysfunkcję układu hamulcowego – dezaktywował system ABS w ciężarówce.

Uciekał przed ITD, bo bał się konsekwencji. Kierowca ciężarówki jechał na magnesie

i

Autor: GITD Uciekał przed ITD, bo bał się konsekwencji. Kierowca ciężarówki jechał na magnesie

Podczas kontroli inspektorzy ujawnili także kilkadziesiąt naruszeń czasu pracy, zarejestrowanych na karcie kierowcy w ciągu ostatnich 4 tygodni. Mężczyzna został ukarany aż 19 mandatami, ale konsekwencje wobec kierowcy mogą być poważniejsze. W związku fałszowaniem zapisów drogomierza ITD wezwała na miejsce policjantów, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie zagrożonej kara pozbawienia wolności. Koszty poniesie też przedsiębiorca.

Przeczytaj także: Przejechał po kolczatce i pędził dalej. Złodziej Volvo zatrzymał się dopiero po utracie opony - JEST WIDEO

Same naruszenia czasu pracy będą kosztowały przewoźnika blisko 5 tysięcy złotych. W związku z wszczętym już postępowaniem administracyjnym przedsiębiorcy grozi maksymalna kara 12 tysięcy złotych.