O tym, że skradziony za naszą zachodnią granicą samochód może jeździć po łódzkich ulicach, policjanci dowiedzieli się w miniony piątek, 4 września, analizując zebrany materiał dowodowy.
Testowaliśmy: Radość z jazdy pick-upem jest możliwa. Ford Ranger Raptor 2.0 EcoBlue Bi-Turbo 213 KM AT10 4x4 - OPINIA
- Posiadając jego numery rejestracyjne oraz numer vin natychmiast rozpoczęli poszukiwania – opowiada Marcin Fiedukowicz z łódzkiej policji. - Podczas patrolowania ulic Łodzi zwrócili uwagę na charakterystycznego, wysokiej klasy Forda. Samochód odpowiadał opisowi auta skradzionego 1 września z terenu naszych zachodnich sąsiadów - dodaje.
Kryminalni zaczęli obserwację auta. Gdy jego kierowca zatrzymał się na jednym z parkingów w centrum Łodzi, policjanci go zatrzymali. Podczas przesłuchania 38-latek powiedział zdumionym funkcjonariuszom, że... pożyczył samochód z niemieckiego salonu na jazdę próbną i postanowił go przetestować na polskich drogach. Za taką wycieczkę może teraz trafić na 10 lat do więzienia.
PRZECZYTAJ TEŻ: ŁÓDŹ. Zakatował kumpla na śmierć, bo ten grzebał mu w szafkach [WIDEO, NOWE FAKTY]
Mężczyzna usłyszał bowiem zarzut kradzieży mienia znacznej wartości. Wart 54000 euro samochód trafi wkrótce do prawowitego właściciela.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Masz podobny temat? Pisz na: [email protected]