Policjanci ze Stęszewa pod Poznaniem otrzymali zgłoszenie o kradzieży kampera. Właściciel Fiata Ducato poinformował funkcjonariuszy o tym, że auto zaginęło, dlatego sprawa trafiła również w ręce Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KMP w Poznaniu.
Sprawdź także: Tak skończyła się jazda bez uprawnień za kierownicą wypożyczonego Forda Mondeo
Działania doprowadziły policjantów w ekspresowym tempie do Łodzi, gdzie na jednym z parkingów zauważono poszukiwanego kampera. Wkładka zamka była uszkodzona, a tablice zmienione - właściwe blachy ukryto w kabinie. 44-latek, który siedział w środku nie miał prawa jazdy ani dokumentów pojazdu.
Policjanci zatrzymali mężczyznę. Mieszkaniec Polkowic - wielokrotnie karany i notowany przez Policję, został przewieziony do stolicy Wielkopolski. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Trafił on na 3 miesiące do aresztu. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.