Zgłoszenie dotyczące kradzieży benzyny z jednej ze stacji paliw znajdujących się w Staszowie wpłynęło do dyżurnego policji w poniedziałek 1 czerwca po godz. 2.00 w nocy. Z informacji wynikało, że nieznany wówczas mężczyzna napełnił kanister paliwem o wartości 24 złotych, a następnie pojechał w siną dal.
Sprawdź: Złodzieje dostawczaków wpadli przez swoją nieudolność. Policja odzyskała łup tego samego dnia
Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili okoliczności zdarzenia i rysopis sprawcy. Już chwilę po rozpoczęciu poszukiwań funkcjonariusze na jednej z ulic zauważyli bardzo powoli jadące auto marki Seat, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Kiedy kierujący dostrzegł radiowóz, razem ze swoim kolegą podjął próbę ucieczki pieszo. Moment później 28-latek i 35-letni pasażer trafili w ręce policji.
Po przeprowadzeniu kontroli trzeźwości, mundurowi dowiedzieli się, dlatego samochód "toczył" się tak nie pewnie. Okazało się, że 28-latek, który kierował autem, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu, z kolei jego 35-letni znajomy prawie 3 promile.
Zobacz: Pościg za narkomanem w Żarach zakończył się wypadkiem! Policjanci musieli użyć broni
Podczas interwencji funkcjonariusze ujawnili również, że samochód marki Seat, którym podróżowali pijani mężczyźni, został skradziony na początku marca br. w gm. Łopuszno. Wartość odzyskanego mienia to prawie 12 tys. złotych. Teraz 28-latek odpowie przed sądem za kradzież samochodu. Nie uniknie także kary za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i kradzież paliwa. Za popełnione czyny może spędzić za kratkami nawet 5 lat.