Choć grupa systemów wspierających kierowcę Tesli nazywa się "Autopilot", nie oznacza to, że amerykański elektryk jest samochodem autonomicznym. Choć działanie systemów w Tesli jest imponujące, do pełnej autonomii sporo brakuje.
Sprawdź: Autopilot Tesli o mało nie doprowadził do tragedii. Model X prawie spadł w przepaść - WIDEO
Nie powstrzymuje to niektórych przed poddawaniem Autopilota testom, takim jak ten. Właściciel Tesli Model X postanowił nagrać przejażdżkę autem z miejsca pasażera. W Tesli nie było więc kierowcy, a samochód mknął drogą samodzielnie. To dobrze, że był w stanie. To źle, że zdecydował się w ogóle na taki eksperyment.
Właściciel Tesli nie widzi w tym nic złego
Jego zdaniem nie był nawet eksperyment, bo w komentarzach na Facebooku zdaje się być przekonany o pełnej autonomii Tesli. Amerykańska marka może i nazywa swoje rozwiązanie "Autopilotem", ale w swoich materiałach promocyjnych zaznacza, że póki co nie ma mowy o pełnej autonomii, a system wymaga do działania kierowcy, który może przejąć kontrolę nad pojazdem w każdej chwili. Zresztą, nieraz pisaliśmy o sytuacji, w której Tesla jadąca na "autopilocie" spowodowała wypadek.
Zobacz WIDEO: