Czy używane samochody staną się wkrótce znacznie droższe? Ministerstwo Rozwoju chce, by do Polski przestały przyjeżdżać stare auta z innych krajów.
Rozważamy powrót do regulacji, która była opracowana w ubiegłej kadencji, która która podnosi akcyzę na samochody używane (...) Chcielibyśmy stosunkowo szybko opracować regulację akcyzową, która sprawi, że samochodów używanych po prostu nie będzie się opłacało do Polski sprowadzać
- powiedziała Minister Rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Konieczna jest "normalizacja rynku"?
Słowa wicepremier padły na konferencji prasowej "Innowacyjny ekosystem dla elektromobilności. Wyniki programu akceleracyjnego Pilot Maker Elektro ScaleUp". Zdaniem przedstawicieli rządu, konieczne jest działanie mające na celu "normalizację rynku".
Pisaliśmy: Te używane auta kupisz taniej niż myślisz! Na niektóre trzeba jednak uważać
Jak podaje interia.pl, powołując się na słowa Minister, zdaniem resortu rozwoju, problemem jest liczba samochodów z drugiej ręki, które trafiają na polski rynek zza granicy. Oficjalnym powodem tych zmartwień są kwestie ekologiczne. Stąd również plany, które powstają w porozumieniu z Ministerstwem Środowiska. Obejmują one zwiększenie liczby kontroli, które mogłyby wyeliminować z dróg samochody z wyciętym filtrem DPF. Nie są na razie znane szczegóły i sposób, w jaki miałyby być przeprowadzane tego typu kontrole.
O ile trudno nie zgodzić się z faktem, że samochody pozbawione filtra DPF nie powinny poruszać się po polskich drogach, problemu należy szukać raczej w systemie przeglądów i badań technicznych, a także egzekwowaniu obecnie istniejącego prawa. Zwiększenie akcyzy na używane samochody sprowadzone zza granicy odbije się zdecydowanie na cenie aut z drugiej ręki. Zmniejszona dostępność nie zmusi klientów do przesiadki na nowe samochody, które w większości są dla Polaków po prostu zbyt drogie.
Zdaniem Minister Emilewicz jest jeszcze jeden sposób na ogranicznie importu używanych samochodów zza granicy. Ma to być wspieranie rozwoju elektromobilności w naszym kraju.