Zgodnie z obietnicami producenta doczekaliśmy się usportowionych odmian nowego Volkswagena Golfa 8 jeszcze przed Salonem Samochodowym w Genewie. Jak widać na pierwszy rzut oka, legendarna już odmiana GTI po raz kolejny nie próbuje wyróżniać się z tłumu, co z jednej strony jest jej mocną stroną. Obok benzynowego hot-hatcha pojawił się również wariant GTD z silnikiem diesla oraz GTE z hybrydową jednostką napędową.
Sprawdź: Volkswagen Golf 8 tylko nadwoziem przypomina poprzednika. Wszystko inne jest rewolucją! TEST, OPINIA
i
Benzyna, Diesel czy Hybryda?
Benzynowy Volkswagen Golf 8 GTI jest napędzany 2-litrową jednostką TSI nowej generacji (EA888), która generuje moc 245 KM i 370 Nm momentu obrotowego. Domyślnie silnik współpracuje z 6-biegowym manualem, choć dla leniwych znajdzie się też 7-stopniowy automat DSG.
Wysokoprężny Volkswagen Golf 8 GTD posiada z kolei 2-litrowego diesla o mocy 200 KM i 400 Nm maksymalnego momentu. Niestety, w tej kwestii mamy do czynienia wyłącznie z automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią.
Na sam koniec został hybrydowy Volkswagen Golf 8 GTE, pod którego maską pracuje benzynowa jednostka 1.4 TSI o mocy 150 KM, którą dodatkowo wspiera motor elektryczny. Łączna moc całego układu napędowego wynosi 245 KM i 400 Nm momentu obrotowego, czyli w zasadzie tyle samo, co wariancie GTI. Różnica polega jednak na tym, że w przypadku wersji GTE mamy do czynienia z 6-stopniowym automatem, a dzięki litowo-jonowej baterii umieszczonej w podłodze, możemy pokonać do 60 kilometrów w trybie bezemisyjnym.
i
Tyle pod maską, a co na zewnątrz? Względem tego, co już widzieliśmy, zmieniło się dokładnie to, co musiało zostać zmienione. Mowa tu o nowych agresywnych zderzakach, szerokiej osłonie chłodnicy w kształcie plastra miodu czy schowanych w niej światłach przeciwmgielnych w kształcie litery "X".
W dodatku pas przedni każdego sportowego wariantu zdobi szeroka listwa świetlna, nad którą — w zależności od wariantu — znajdziemy listwę w kolorze czerwonym (GTI), srebrnym (GTD) lub niebieskim (GTE). Co więcej, już w standardzie otrzymamy LED-owe reflektory z przodu i z LED-owe światła z tyłu.
i
Spoglądając na auto z profilu, dostrzeżemy szersze listwy progowe oraz większe obręcze kół. Jak czytamy w komunikacie, domyślnie każdy wariant wyjedzie z fabryki na 17-calowych felgach, lecz w ofercie pojawią się również 18- i 19- calowe obręcze.
Przeczytaj także: Kombi na dwa sposoby. Niby podobne, a jednak różne: VW Passat Variant i VW Passat Alltrack - PORÓWNANIE, OPINIA
Na koniec przechodzimy do tyłu, gdzie wita nas nowe, trzyliterowe oznaczenie modelu umieszczone pod logo. Pas tylny zdobi też subtelny spojler w kolorze nadwozia i — w przypadku spalinowych wersji — pokaźne, chromowane końcówki układu wydechowego.
i
Wewnątrz po raz ósmy z rzędu przywita nas charakterystyczna dla modeli GTI materiałowa tapicerka. Co ciekawe, w kabinie już w standardzie znajdą się sportowe, kubełkowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami. Ponadto na dolnym ramieniu kierownicy znajdzie się oznaczenie modelu z odpowiednim dla wersji malowaniem (Czerwonym, Czarnym, Niebieskim).
Poza tymi dodatkami nie powinniśmy liczyć na nic więcej. Tutaj tak samo, jak w cywilnej wersji zamiast analogowych zegarów znajdziemy Virtual Cockpit z dodatkowym, sportowym motywem, a na środku deski rozdzielczej pojawi się 10-calowy ekran systemu info-rozrywki.
i
O świetne wrażenia z jazdy zadba zaawansowany system DCC z zawieszeniem adaptacyjnym, za pomocą którego kierowca będzie mógł wybrać jeden z trzech podstawowych trybów lub skonfigurować własny. Komfort podróżowania poprawi również oświetlenie nastrojowe, w którym zawarto aż 30 różnych kolorów.
Nie przegap: Audi w cenie dwóch Passatów! W czym Audi A6 allroad jest lepsze niż VW Passat Alltrack? TEST, OPINIA, PORÓWNANIE
Więcej szczegółowych informacji poznamy najprawdopodobniej na wiosnę tego roku. Pierwszy oficjalny debiut został zaplanowany na marcowym Salonie Samochodowym w Genewie.
