Volkswagen Golf

i

Autor: Paweł Kaczor Volkswagen Golf

Volkswagen Golf unika rewolucji. VII generacja zmieni się kosmetycznie

2016-08-24 14:42

Niedawno Audi A3 przeszło kurację odmładzającą, z kolei Seat Leon jeszcze nie opatrzył się na ulicach i nie słuchać o szykowanych zmianach. Powoli za to zbliża się lifting kultowego produktu jakim jest Volkswagen Golf. W tym przypadku rewolucji nie będzie, a nawet trudno mówić o ewolucji.

Z pierwszych przecieków jakie trafiły do internetu wiemy co się zmieni w Volkswagenie Golfie VII. Zmodyfikowane zderzaki, nowe felgi oraz... trapezowe końcówki wydechu. Takie zmiany zaserwują nam styliści.

Wiemy też, że metamorfozie ulegnie pas przedni, a dokładniej światła Golfa. Dotychczas reflektory w technologii LED były dostępne wyłącznie w topowych wersjach – elektrycznym e-Golfie oraz w hybrydzie plug-in GTE, która była zdolna przejechać 50 kilometrów tylko "na prądzie". Teraz LED-y będą oferowane opcjonalnie w samochodach napędzanych "tradycyjnymi" układami napędowymi.

Przeczytaj: TEST Volkswagen e-Golf – w pełni elektryczne Das Auto

A jeśli o napędzie mowa – Volkswagen zrezygnuje z benzynowych jednostek 1.4 TSI oraz wysokoprężnych 1.6 TDI na rzecz motorów o pojemności 1.5 litra. Mają być nie tylko lżejsze, ale i jak nietrudno się domyślić, bardziej ekologiczne. Gamę otworzy zapewne trzycylindrowe 1.0 TSI znane już ze Skody Octavii.

Spekulacje na temat wnętrza malują obraz dużego ekranu zainspirowanego koncepcyjnym Golfem R Touch. O wiele bardziej prawdopodobne jest zamontowanie multimediów z większego Passata. Przewidujemy również obecność cyfrowej deski rozdzielczej, tak jak w pozycjonowanej wyżej limuzynie oraz testowanym niedawno Audi A3.

Volkswagen nie wprowadza gruntownych zmian, ale jeśli Golf dalej sprzedaje się dobrze, po co majstrować coś przy jego udanej recepcie?

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku