Volkswagen oferuje do Tiguana pakiet stylistyczny R-line nadający sportową nutkę nadwoziu. Niestety, dotychczas emocje kończyły się tylko na karoserii. Teraz Niemcy wprowadzają do oferty jednostkę, którą można było znaleźć wcześniej pod maską Golfa GTI. Chodzi oczywiście o dwulitrowy silnik TSI o mocy 220 koni mechanicznych. Tak wyposażony Tiguan przyspiesza do setki w 6,5 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 220 kilometrów na godzinę. Moment obrotowy wynosi 350 niutonometrów, a dostępny jest w dość szerokim zakresie 1500–4000 obr./min. Standardowo motor łączony będzie 7-biegową skrzynią DSG oraz napędem na cztery koła 4Motion.
Czytaj: TEST Volkswagen Tiguan 2.0 TDI DSG 4Motion Highline
Dla osób szukających mocnego diesla również coś się znajdzie. Czterocylindrowy silnik wspomagany dwiema turbosprężarkami z VW Passata jest najmocniejszym w segmencie. Motor oferuje 240 koni mechanicznych oraz zdumiewające 500 niutonometrów momentu obrotowego dostępnego od 1750 obrotów na minutę. Wersja TDI również osiąga setkę w 6,5 sekundy i tak jak "mocna benzyna", łączona jest z 7-biegową przekładnią DSG przenoszącą moc na wszystkie koła. Producent podaje, że spalanie wynosi 6,4 litra oleju napędowego na sto kilometrów.
Jeśli nie zdecydujecie się na pakiet R-Line, najmocniejszego diesla można poznać po... trapezoidalnych końcówkach układu wydechowego. Nie znamy jeszcze polskich cen. W Niemczech za Tiguana z silnikiem z Golfa GTI przyjdzie zapłacić 39,625 euro, zaś mocnego diesla wyceniono na 42,700 euro.