Joachim Franz i jego współpracownicy większą część wyprawy spędzili w pięciu Volkswagenach Amarok. - Seryjne samochody z pakietem Offroad były dla nas salonami, sypialniami, jadalniami i pokojami do pracy. Mimo ekstremalnych obciążeń dla zawieszenia, zwłaszcza na Czarnym Lądzie, Amarok przez całą trasę nie wykazał żadnych oznak zmęczenia – mówi Joachim Franz. Pozytywnym zaskoczeniem było dla Franza to, że podczas przejazdu trasy o długości 65 tys. kilometrów, żaden z uczestników wyprawy nie skarżył się na kłopoty z kręgosłupem, mimo że przejeżdżano dziennie nawet 1400 kilometrów. W 92 dniu ekspedycji, czyli 17 lipca, uczestnicy dotarli do Polski. Z Wilna przez Suwałki i Łomżę dojechali do Warszawy.
Przeczytaj koniecznie: Chevrolet Cruze może być produkowany w Polsce
Po zakończeniu wyprawy samochody w celach badawczych zostały całkowicie rozebrane. – VW Amaroki dobrze zaliczyły test wytrzymałości. Sprawdzamy teraz, jakie części auta były szczególnie obciążone - mówi Harald Schomburg, z zarządu marki
Patrz także: Leon FR+. Kompaktowy Seat dla wymagających
VW Samochody Użytkowe. Wraz z powrotem do Frankfurtu wyprawa dobiegła końca. Nie skończyła się jednak akcja World Aids Awareness Expedition. Teraz trzeba zamienić sukces przedsięwzięcia w realne środki finansowe. Środki te będą wykorzystane do wspierania różnorodnych projektów oraz stworzenia platformy internetowej, która jak „giełda wymiany” będzie udostępniać wszystkim zainteresowanym organizacjom pomocowym koncepcje i propozycje walki z HIV/AIDS.