Policjanci z gorzowskiej drogówki dawno nie mieli do czynienia z tak szokującą sytuacją na drodze. W poniedziałkowe popołudnie, na drodze S3 ciężarna kobieta uderzała w bariery energochłonne i stwarzała zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu. Z jej uszkodzonego auta wydobywał się dym.
Przeczytaj także: 18-latek dostał BMW w prezencie. Wepchnął je do rzeki, bo liczył na Jaguara - WIDEO
Policjanci zatrzymali 30-letnią mieszkankę województwa zachodniopomorskiego, po tym jak dostali informację o sytuacji od innego zmotoryzowanego, który poruszał się drogą. Po zatrzymaniu rozwalonego od uderzeń pojazdu, policjanci zbadali alkomatem kobietę w zaawansowanej ciąży. Wynik był zatrważający - ciężarna "wydmuchała" 2,35 promila alkoholu.
30-latka nie pamiętała nawet, że przed chwilą uderzyła kilkukrotnie w energochłonne bariery. Prawo jazdy zostało jej natychmiast odebrane, a sąd może orzec wobec niej zakaz prowadzenia pojazdów na minimum trzy lata. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe, którego personel sprawdził, czy u matki lub dziecka wystąpiły obrażenia.
Zatrważająca nieodpowiedzialność mogła skończyć się dużo gorzej. Tym razem obyło się bez obrażeń i ofiar, ale sytuacja mogła wyglądać zupełnie inaczej. Policja apeluje o rozwagę i wyobraźnię, ale chyba zachęta funkcjonariuszy nie powinna być jedyną motywacją, by nie zachowywać się w sposób, jaki zademonstrowała przyszła matka.