Od tragedii naprawdę było w tym przypadku o włos. Takie sytuacje wciąż zdarzają się na polskich drogach i wynikają z nieświadomości oraz braku wyobraźni. Kompletnie nieoświetlony rowerzysta poruszający się drogą po zmroku był niemal niewidoczny dla kierowcy osobówki. Prowadzący jednoślad mężczyzna miał szczęście, że kierujący samochodem zareagował w porę.
Sprawdź: Drogowy frustrat wysiadł z Punto i chciał wyglądać groźnie. Kamerka ostudziła emocje - WIDEO
Nagranie z samochodowego wideorejestratora pokazuje, że rowerzysta stał się widoczny dopiero w ostatniej chwili. Skupienie, uwaga i refleks kierowcy prawdopodobnie uratowały mu życie, ale niestety wszystko wskazuje na to, że nie zrobiło to na nim większego wrażenia.
Kierowca auta wysiadł bowiem z pojazdu, by skonfrontować się z człowiekiem, który poruszał się po drodze bez oświetlenia, ani odblasku. Ten nie wydawał się widzieć nic złego w swoim postępowaniu i zbagatelizował sytuację. W dalszą drogę udał się świecąc sobie małą lampką. Lepsze to, niż nic.
Zobacz WIDEO: