Ten wypadek to istny majówkowy koszmar. Zdarzenie, do którego doszło w miejscowości Dyle łączy wszystko co najgorsze - brawurową i bezmyślną jazdę, prowadzenie auta po pijaku i jazdę ze zbyt dużą liczbą pasażerów. Efekty widać na zdjęciach. 20 letni kierowca BMW na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo.
Sprawdź: Na własne życzenie znalazł się między młotem a kowadłem. Kierowca pożałował swojego manewru
Z BMW serii 3, którym podróżował wraz z piątką pijanych pasażerów, nie zostało zbyt wiele. Zmiażdżone auto zdradza, że siła uderzenia była ogromna. Do szpitala trafiło 5 osób, a kierujący został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie.
Policyjna kontrola wykazała, że sprawca w chwili wypadku miał ponad promil alkoholu we krwi. Wraz z nim podróżowały osoby w wieku od 18 do 20 lat. Młoda ekipa zaczęła majówkę w najgorszy z możliwych sposobów. Pamiętajmy, że jazda po alkoholu może skończyć się tragedią i nie tylko w majówkę reagujmy, gdy ktoś z naszego otoczenia sięga po kluczyki będąc pijanym.