Czy polska stanie się wodorowym zagłębiem na mapie Europy? Na takie dywagacje jest jeszcze za wcześnie, ale przyjęty przez rząd projekt "Polska strategia wodorowa" ma spopularyzować to alternatywne paliwo, no i rzecz jasna umożliwić w końcu tankowanie aut na wodór prywatnym użytkownikom. Póki co, w naszym kraju nie ma ani jednej ogólnodostępnej stacji, na której można uzupełnić zbiorniki auta wodorem. Jak podaje autokult.pl, w przyjętym projekcie jest mowa o budowie nowych stacji, wsparciu dla budowy gospodarki wodorowej, czy zakupach autobusów zasilanych tym paliwem.
Polecany artykuł:
Wśród głównych celów mowa jest więc o budowie 32 stacji tankowania wodoru, które miałyby stanąć do 2030 roku. Na tym się jednak nie kończy, bo w planach jest stworzenie pięciu "dolin wodorowych", w których miałaby się odbywać produkcja wodoru i prace nad rozwojem technologii. Rządowe wsparcie dla produkcji wodoru obejmie jednak tylko wodór niskoemisyjny, wytwarzany ze źródeł odnawialnych. Dalej, warto wspomnieć również o zakupie 800 do 1000 nowych autobusów wodorowych. Część z nich miałaby zostać wyprodukowana w Polsce.
Czy realizacja tych planów jest możliwa? Zapewne tak, choć w naszym kraju, na razie wodór pozostaje ciekawostką, a wodorowe samochody - egzotykami.