Policja przez cały okres wakacji apelowała, by zachować na drogach szczególną ostrożność i jeździć "z głową". Jak widać, niestety nie każdemu udało się zdjąć nogę z gazu i dostosować styl jazdy do sytuacji na drodze. W ciągu dwóch miesięcy wakacji w Polsce doszło do wielu ludzkich tragedii. Policjanci na bieżąco oznaczali śmiertelne zdarzenia drogowe na dostępnej online wirtualnej mapie. Z dnia na dzień lokalizacji zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym z ostatniej doby przybywało, a liczba czarnych punktów na mapie systematycznie rosła.
Pisaliśmy: Nie żyje 9 osób! Ogromna tragedia na drodze numer 88! Autokar wjechał w przewróconego busa
Mniej wypadków i ofiar
Z danych przekazanych przez policję wynika, że w wakacje 2020 na polskich drogach doszło do 5387 wypadków. Okazuje się, że to o 13 proc. zdarzeń mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. Śmierć w zdarzeniach drogowych poniosły 482 osoby (mniej o 18 proc.), a rannych zostało 6242 osób (mniej o ponad 15 proc.).
Za szybko i po alkoholu
Czujność policjantów z drogówki pozwoliła wyeliminować z ruchu wielu piratów drogowych. Za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym prawo jazdy zostało zatrzymane aż 12 570 kierowcom. Dla porównania w 2019 r. takich zatrzymań uprawnień było 10 252. W policyjnych statystykach nie zabrakło także informacji o pijanych kierowcach. Niestety w tym okresie funkcjonariusze wyeliminowali z ruchu 22 030 nietrzeźwych kierujących.
Przeczytaj również: Tyle kilometrów nowych dróg przybyło w wakacje. Dużo czy mało?
Wypadki drogowe zazwyczaj nie są przypadkiem. Prawie za każdym zdarzeniem kryje się niebezpieczne zachowanie kierowcy lub pieszego. Wielu tragedii można byłoby uniknąć, gdyby przestrzegane były elementarne zasady ostrożności i bezpieczeństwa.