Kierowcy, którzy w czwartek i piątek jechali ulicą Przyczółkową w Wilanowie, zdejmowali nogę z gazu. Na wylotówce do Konstancina-Jeziorny na około stumetrowym odcinku stanęły aż trzy fotoradary, które co chwila robiły zdjęcia. Na szczęście były to tylko testy, które na zamówienie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego wykonywały trzy firmy: Zurad, Lifor i Wasko SA. Fotoradary ustawione były na prędkość 40 kilometrów na godzinę, choć normalnie na Przyczółkowej można się rozpędzić do 60 kilometrów, ale niektórzy zmotoryzowani warszawiacy jechali dużo szybciej. Tym razem obyło się jednak bez mandatów.
- Testy miały wykazać możliwości pomiaru urządzeń i rejestracji kierowców - mówi Alvin Gajadhur (36 l.), rzecznik GITD.
Teraz inspektorzy przeanalizują materiały i zdecydują, ile urządzeń i jakiej firmy stanie podczas lipcowo-sierpniowego mon-tażu. Fotoradarów na Mazowszu będzie w sumie 34. Zostaną one zainstalowane główne na trasach wylotowych nad morze - m.in. w Glinojecku, Ciechanowie czy w Kołbieli, przez którą przejeżdżają kierowcy jadący na Lubelszczyznę.
W samej Warszawie staną dwa fotoradary, które zastąpią stare urządzenia na Trasie Łazienkowskiej i na ul. Pułkowej.