Badania TomToma pokazują, że poziom zakorkowania Warszawy wynosi 39 proc. Innymi słowy, czas podróży w aglomeracji warszawskiej jest dłuższy o 39 proc. niż w przypadku, kiedy ruch odbywa się płynnie. Dla porównania w Berlinie poziom zakorkowania wynosi 27 proc., a w Amsterdamie tylko 19 proc. Z drugiej strony dużo gorzej jest w Moskwie - 74 proc., Stambule - 62 proc. i Petersburgu - 54 proc.
Najgorzej w Warszawie jest podczas porannych godzin szczytu we wtorki i wieczornych godzin szczytu w piątki. Zakorkowanie stolicy sięga wtedy nawet do 75 proc. Najgorszym dniem w całym 2013 roku był 6 grudnia, co wynikało z fatalnych warunków pogodowych. Pozytywnym akcentem tegorocznego raportu jest fakt, że zatłoczenie Warszawy zmniejszyło w porównaniu do poprzedzającego roku o 3 punkty procentowe.
Przeczytaj też: Motocykliści na buspasy. W Krakowie się udało, teraz czas na inne miasta
- W Warszawie się nagle nie polepszy w stopniu, który zadowoliłby kierowców. Będzie lepiej rzecz jasna za kilka lat kiedy powstanie pełna obwodnica stolicy (w aż 85 proc. skupiająca wg prognoz ruch aglomeracyjny, a nie tranzytowy), kiedy powstaną co najmniej 2 mosty drogowe i usunięte zostaną poza centrum wąskie gardła. Postarajmy się także przyjrzeć naszej jeździe zanim za korki będziemy obwiniać polityków. Jako kierowcy odpowiadamy w ok. 20% za powstanie korków m.in. przez wjazd na pomarańczowym świetle i blokowanie skrzyżowań, zbyt późne ruszanie na światłach etc. - powiedział Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Twórcy raportu wyraźnie pokazują negatywne konsekwencje wynikające z obecności korków. Aby nadrobić stracony czas jeździmy szybciej i agresywniej, co skutkuje większym ryzykiem wypadków drogowych. Całe szczęście, sytuacja powinna znacznie poprawić się po zakończeniu w Warszawie wielu uciążliwych remontów w centrum Warszawy.
Przeczytaj też: W nocy nie pojedziesz już o 10 km/h więcej! Idą kolejne zmiany w przepisach drogowych
Poza raportem dotyczącym największych miast Europy, powstało równolegle zestawienie miast o wielkości poniżej 800 tysięcy mieszkańców. Co ciekawe, z badań firmy TomTom wynika Łódź jest jeszcze bardziej zakorkowana, niż Warszawa, gdzie poziom zatłoczenia wynosi aż 52 proc., w porannym szczycie - 69 proc., a w wieczornym - 93 proc. Kraków w tym zestawieniu wypadł lepiej niż Warszawa: średni współczynnik wyniósł 31 proc., w porannym szczycie - 48 proc., a w wieczornym - 64 proc.
