Nocny wypadek na alei Niepodległości (w pobliżu ulicy Narbutta), doszło do kraksy. Kierujący Toyotą Corollą jadąc z wyraźnie nadmierną prędkością, na mokrej nawierzchni stracił panowanie nad pojazdem osobowym i doprowadził do dachowania. Samochód zniszczył elementy infrastruktury oraz zdemolował auta zaparkowane w pobliżu ulicy. Zniszczone zostały dokładnie cztery osobówki: Nissan Juke, Ford Focus, Honda CR-V i Renault Clio.
Przeczytaj: TRAGICZNE święta. Policyjne dane mrożą krew w żyłach
Trudno w to uwierzyć, ale kierującemu Toyotą Corollą nic się nie stało. Mężczyzna samodzielnie wydostał się z auta. Na miejscu oprócz policji pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej oraz zespoły ratownictwa medycznego które przebadały kierującego na miejscu. Jak dowiedział się Super Express, pojazdem kierował obywatel Tadżykistanu. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący był trzeźwy. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji potwierdził, że winny tego zdarzenia kierowca Toyoty został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Wypadek na al. Niepodległości w Warszawie - WIDEO
Na filmie, który trafił do internetu, widać dokładnie, jak doszło do wypadku. Wideorejestrator zamontowany w pojeździe jadącym bezpośrednio za pędzącą Toyotą Corollą uchwycił moment utraty przyczepności pojazdu z nawierzchnią oraz dachowania. Kierowca prawdopodobnie ścigał się z drugim kierującym jadącym również Toyotą Corollą. Z relacji świadków także wynika, że auta na chwilę przez wypadkiem ścigały się al. Niepodległości.