To przyszłościowe rozwiązanie nosi nazwę Michelin Active Wheel i francuski koncern rozpoczął pracę nad nim ponad dwanaście lat temu. Przeznaczone jest dla pojazdów zasilanych energią elektryczną, która może pochodzić z akumulatorów lub z ogniw paliwowych. Wnętrze niezwykłego koła mieści dwa silniki elektryczne. Jeden wprawia je w ruch, drugi natomiast współdziała ze znajdującym się tam aktywnym systemem zawieszenia w celu poprawy komfortu, prowadzenia i stabilności jazdy. Jest tam również standardowy hamulec tarczowy.
Auto wyposażone w takie koła nie musi mieć już sprzęgła, przekładni, półosi lub wałów napędowych, uniwersalnych przegubów czy drążków reakcyjnych. Zawieszenie, hamulce i napęd - wszystko jest w jednym miejscu. W zależności od potrzeb dany pojazd można wyposażyć w dwa lub cztery takie koła. W tym ostatnim rozwiązaniu otrzymujemy idealny układ napędowy typu 4x4, w którym każde z kół za sprawą elektronicznego sterowania otrzymuje w danej chwili od swojego wewnętrznego silnika taką siłę napędową, jaka mu wtedy jest potrzebna. Podobnie zachowuje się aktywny mechanizm różnicowy, ale technologia opracowana przez Michelina dużo szybciej sobie radzi w kiepskich warunkach jazdy niż tradycyjne układy napędowe.
Elektrycznie sterowany system zawieszenia w aktywnym kole potrafi w ciągu ułamka sekundy dopasować charakterystykę tłumienia drgań do nierówności na drodze. Auto prowadzi się przez to pewniej, a tym samym bezpieczniej. Dzięki pomysłowi Michelina zwiększa się również poziom bezpieczeństwa biernego, ponieważ przód pojazdu uwolniony od silnika można przeznaczyć na obszar pochłaniania energii zderzenia.
Koła przyszłości doczekały się już praktycznego zastosowania. Podczas salonu motoryzacyjnego w Paryżu w październiku 2008 r. zaprezentowane zostały dwa pierwsze pojazdy wykorzystujące technologię Michelin Active Wheel - miejski pojazd Heuliez Will oraz sportowe coupe venturi volage.
