Przed motoryzacyjnymi szpiegami nie da się ukryć wszystkiego. Ostatnio znowu przyłapano nowe Audi Q7 podczas drogowych testów, jednak tym razem w nieco mniejszym kamuflażu. Widać, że pojazd będzie znacznie różnił się od swojego poprzednika. Auto nie będzie już tak masywne, zostanie bardziej przybliżone do ziemi oraz istotną rolę odegra masa własna. Nieoficjalnie mówi się, że Q7 zrzuci ponad 300 kg dzięki lekkiej platformie MLB Evo, na jakiej zbudowane zostanie też nowe A4.
Przeczytaj też: TEST nowego Audi TT Coupe: zewnątrz ewolucja, wewnątrz rewolucja
Front otrzyma wlot powietrza Singleframe o nowym wzorze, a lampy będą wykonane w technologii Audi Matrix LED. Światła tylne także będą w pełni diodowe oparte o stylistykę zbliżoną do tej z najnowszej TT-tki. Zresztą linia boczna i wymodelowanie zderzaków znacznie wysubtelnieje, a to oznacza, że będziemy mieli do czynienia z całkowicie nową bryłą. W kabinie pojawią się zegary typu Audi Virtual Cockpit, ale w przeciwieństwie do tego co poznaliśmy już w sportowym modelu TT, w Q7 będzie jeszcze w panelu centralnym dodatkowy duży wyświetlacz dotykowy.
Pod maską wielkiego SUV-a zagoszczą 6- i 8-cylindrowe silniki benzynowe i wysokoprężne spełniające wszelkie normy emisji spalin. Dodatkowo w ofercie pojawi się wersja hybrydowa oparta o 3-litrowego diesla V6, elektryczny silnik i zestaw baterii litowo-jonowych. Całość prawdopodobnie będzie generować 374 KM i 700 Nm momentu obrotowego i zużywać zaledwie 4 l/100 km oleju napędowego.