Już w kilka sekund po uderzeniu można było niemal w ciemno typować, jaki był powód tego wypadku. Dramatycznie wyglądające dachowanie po uderzeniu w drzewo to zasługa pijanego w sztok kierowcy. Widowiskowy wypadek poskutkował również zanieczyszczeniem jezdni. Wysypało się na nią bowiem dużo... puszek piwa.
Sprawdź także: TAKIE rzeczy tylko w Chicago! Pijany lub niespełna rozumu kierowca jechał o trzech kołach, ale pamiętał o przepisach
Okazało się, że na pace pickupa, którym kierował mężczyzna pod wpływem alkoholu, znajdowała się duża liczba puszek ze "złotym trunkiem". Piwo przewożone było luzem i zapewne zawartość kilku puszek została już wypita przez kierowcę. Nie wiadomo dlaczego pickup wykonał gwałtowny manewr, który doprowadził do utraty panowania nad pojazdem, a w konsekwencji do wypadku. Pewne jest, że stan upojenia alkoholowego istotnie wpłynął na zdolność do reakcji.
Wygląda na to, że nikomu nic poważnego się nie stało. Nagranie z wideorejestratora będzie dowodem w sprawie sądowej, która bez wątpienia czeka pijanego kierowcę.
Zobacz WIDEO: