Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek 4 maja późnym wieczorem w Biszczy. 38-latek kierujący Volvo XC90 wjechał autem w przystanek autobusowy zlokalizowany w sąsiedztwie stacji paliw. Pod wiatą przystankową w chwili uderzenia SUV-a siedzieli 58- i 73-latek. Mężczyźni doznali poważnych obrażeń i pomimo prowadzonej reanimacji zmarli na miejscu wypadku. Ciała zmarłych decyzją prokuratora zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Na miejscu czynności procesowe pod nadzorem prokuratora wykonywali policjanci. Zebrany materiał dowodowy pozwoli ustalić szczegółowy przebieg tego tragicznego zdarzenia.
Przeczytaj też: Jechał autostradą odbijając się od barier. Zmęczył go wypity alkohol
Pojazdem kierował mieszkaniec powiatu biłgorajskiego. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów kierowca prawdopodobnie chciał wprowadzić pojazd w poślizg kontrolowany i nie opanował auta. Na miejscu zostało przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu - 38-latek był trzeźwy. Została również od niego pobrana krew do badań na zawartość środków odurzających i alkoholu. Z powodu tragedii, jaka się wydarzyła, mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Teraz za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.