Zdążyliśmy się przyzwyczaić, że znani ludzie coraz częściej reklamują różne produkty oraz usługi. Kampanie z celebrytami, gwiazdami sportu, czy aktorami to codzienność niewzbudzająca zwykle kontrowersji. O ile promowanie kolejnego szamponu, czy usługi bankowej przez osobę niezwiązaną z branżą, nikomu nie przeszkadza, to reklamowanie produktu powiązanego z profilem działalności zawodowej już tak.
Przeczytaj: Włodzimierz Zientarski NIE WIE, czy jego syn powinien jeździć skuterem
Włodzimierz Zientarski został zaangażowany w reklamę Toyoty. Znany dziennikarz motoryzacyjny promuje wyprzedaż rocznika 2013. Sama reklama jest bardzo wymowna - Zientarski wciela się w rolę eksperta fikcyjnego programu "Auto Magazyn" i zachwala japońską markę. Wymienia 7 premier mijającego roku, podkreśla dostępność 6 aut hybrydowych, czy wspomina o wysokiej niezawodności. Dodatkowo przekonuje do skorzystania z wyprzedaży Toyoty. Taka akcja reklamowa jest prowadzona w radiu, telewizji oraz internecie. Na banerach pojawia się slogan "Sprawdź, jakie auta poleca ekspert" z wizerunkiem znanego dziennikarza.
Czy dziennikarzowi motoryzacyjnemu wypada reklamować samochody? Zdaniem wielu nie!
To nie jest pierwsza reklama z udziałem Włodzimierza Zientarskiego. W 2008 roku wspólnie z synem Maciejem wystąpił w kampanii PZU. Niefortunnie w czasie jej trwania doszło do tragicznego wypadku z udziałem Maćka Zientarskiego, w którym zginął dziennikarz "Super Expressu" Jarek Zabiega.