Były i obecny szef GITD prowadzą ze sobą przepychanki w momencie, kiedy rozstrzygają się losy inspekcji. Według obecnego szefa Alvina Gajadhura, fotoradary powinny trafić do policji, a poprzedni szef Inspektoratru Tomasz Połeć był zwolennikiem przejścia do policji wszystkich inspektorów.
Zobacz też: Gminne fotoradary nie zostaną przejęte
Według serwisu radiozet.pl Panowie wzajemnie donoszą na siebie do prokuratury i wysyłają wnioski do CBA. PO szefa Inspekcji Alvin Gajadhur zarzuca byłemu szefowi niegospodarność i brak przejrzystości w przyznawaniu wysokich nagród wypłacanych sobie i współpracownikom za programy kooperacji zagranicznych. Dodatkowym zarzutem jest to, że przez ostatnie lata te same firmy otrzymywały zamówienia informatyczne, i według nowego PO szefa Inspekcji ta sprawa powinna być prześwietlona.
Generał Tomasz Połeć, który został zdymisjonowany na początku roku 2016 odpowiada, że zarzuty są absurdalne, a cała sprawa to polityczna nagonka. Zawiadomił on prokuraturę, że przez 2 tygodnie dostęp do danych wrażliwych w urzędzie miała osoba nie zatrudniona w GITD.