O samochodzie marki Pontiac, który w miejscowości Borowina Sitaniecka (woj. lubelskie) zawisł w przydrożnym rowie, dyżurny zamojskiej policji został poinformowany w środę 3 lutego. Mundurowi potwierdzili zgłoszenie i wstępnie ustalili, że kierujący osobówką stracił panowanie nad samochodem i zjechał do przydrożnego rowu uszkadzając przy tym słupki ogrodzeniowe oraz betonowy przepust.
Sprawdź: SZALEŃCZA jazda zakończona na słupie. WARIAT z BMW walczył do samego końca - WIDEO
Rozmawiając z mundurowymi mężczyzna potwierdził, że on kierował autem. Powiedział, że w wyniku zdarzenia nie odniósł obrażeń, a następnie poprosił przypadkowo napotkaną osobę o podwiezienie do domu. W czasie rozmowy z policjantami 61-latek był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie prawie promil alkoholu.
Zobacz: Powybijane lampy, zgnieciona maska zasłaniała widok! Jechał tak po autostradzie A4
Kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grozi do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości od 5 do 60 tysięcy złotych.