Wpadł w tarapaty i zadzwonił po kolegę

i

Autor: Policja Wpadł w tarapaty i zadzwonił po kolegę

Wpadł w tarapaty i zadzwonił po kolegę. Teraz obaj staną przed sądem

2021-11-17 11:12

W miniony piątek (16.11) funkcjonariusze ze Świdnicy zatrzymali do kontroli kierowcę, który jak wykazało badanie trzeźwości, miał w organizmie ponad 0,4 promila alkoholu. Z miejsca kontroli miał odebrać go najlepszy kolega, jednak gdy ten zjawił się na miejscu, okazało się, że on również nie powinien wsiadać za "kółko". Teraz obaj staną przed sądem.

Kiedy funkcjonariusze z komendy powiatowej w Świdnicy patrolowali rejon miasta, na jednej z ulic zauważyli samochód osobowy marki Skoda. Styl jazdy wskazywał, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu, co mundurowi postanowili szybko zweryfikować. Badanie alkomatem potwierdziło ich podejrzenia - kierowca był po spożyciu alkoholu i miał ponad 0,4 promila w organizmie. W związku z tym policjanci 37-latkowi zatrzymali prawo jazdy i kazali wezwać na miejsce kogoś, kto mógłby poprowadzić dalej jego samochód. Niedługo później na miejscu zjawił się przyjaciel zatrzymanego, który jak się okazało, również nie powinien wsiadać za "kółko".

Teraz obaj staną przed sądem

Policjanci przed przekazaniem auta, sprawdzili stan trzeźwości oraz uprawniania do kierowania 68-latka . Okazało się, że kolega jest trzeźwy, ale ma cofnięte uprawienia do kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Teraz obaj koledzy staną przed sądem. Starszemu z zatrzymanych może grozić nawet do 2 lat więzienia. Młodszy odpowie za wykroczenie. Obu mężczyznom grozi również sądowy zakaz kierowania pojazdami.

Wirtualny alkomat - skorzystaj z kalkulatora promili

Krok 1 z 3, podaj swoje informacje

18-99 lat
cm
kg